PROJEKT POZA POSTMODERNIZM.

KONTEKST SPOŁECZNO-HISTORYCZNY.



Marek Rogulski

Tekst ukazał się w katalogu Zwiadowca - projekt Poza Postmodernizm wydanym przez CSW Łaźnia w Gdańsku w roku 2009.


Zarówno organizacje pozarządowe o profilu społecznym, jak i sieciowe społeczności cyberkultury czy współczesne centra sztuki są przykładem wcielania w życie założeń postmodernizmu. Są one nastawione na wymianę myśli, podtrzymywanie dyskursu w przestrzeni społecznej i badanie znaczeń.

Dla potrzeb realizacji projektu Poza Postmodernizm powołałem Ośrodek Badań Przestrzeni Wewnętrznej, który jest rodzajem pracowni filozoficzno-medytacyjno-artystycznej i spełnia funkcje alternatywne wobec głównego nurtu współczesnej postmodernistycznej praktyki artystycznej. OBPW powstał w 1994 roku przy Fundacji TNS i galerii Spiż 7 1. Wiele wystaw, działań i koncertów odbyło się w właśnie tam, w miejscu, które stwarza i uwypukla najwłaściwszy kontekst dla interpretacji działań artystycznych podejmowanych w tym projekcie. Kładzie on nacisk na osiąganie i praktykę szerszych stanów świadomości - a dla realizacji tego celu nie jest konieczne poszukiwanie współpracy z rynkiem, z siecią galerii i instytucji wystawienniczych, choć dodać trzeba, że skrajne ignorowanie realiów społecznych byłby absurdem i ignorancją. Przestrzeń społecznych przeobrażeń jest tak samo ważna jak poszukiwania o charakterze wewnętrznym, jednak możliwości związane z kształtowaniem sfery społecznych interakcji zostały już w znacznym stopniu rozpoznane i opisane.


Podstawy pod realizację projektu Poza Postmodernizm powstały z końcem lat osiemdziesiątych (działalność grupy Pampers Maxi) i początkiem lat dziewięćdziesiątych (powstanie Fundacji TNS), gdy na scenie polskiej uwagę ogniskowali artyści wywodzący się głównie jeszcze z Nowej Ekspresji - przysłaniający wówczas równoległe nurty postkonceptualne. Działania artystyczne grupy Pampers Maxi, działającej pomiędzy rokiem 1988 i 1990, były pierwszą próbą zmierzenia się z ideami postmoderny 2 w sztuce - pierwszą, w której uczestniczyłem. Specyfikę rodzącej się postmodernistycznej sztuki można już było obserwować na Zachodzie, 3 wraz z jego rynkiem sztuki i tak zwanym "przemysłem artystycznym". Pomimo dominacji ruchu Neue Wilde, w magazynach o sztuce, także tych docierających do Polski, pojawiało się coraz więcej publikacji dotykających problematyki postmodernizmu. Pierwsze teksty, które pamiętam, dotyczyły głównie sposobów przejawiania się nowego kierunku myślenia w architekturze 4. Pod koniec lat osiemdziesiątych możliwe stały się już także podróże za granicę. Było pewnikiem, że Polska sztuka z czasem doszlusuje do tej rzeczywistości, choć prawdziwie "postmodernistyczna" w swym duchu globalna rewolucja teleinformatyczna miała dopiero nadejś.5

Tymczasem "opcja krajowa" równała się utkwieniu w pozornym konflikcie dwóch punktów widzenia: czyli tak zwanej sztuki tradycyjnej przeciwstawionej sztuce współczesnej. W 1991 roku zakładając i prowadząc z Andrzejem Awsiejem i Joanną Kabalą galerię C 14 i (okresowo) Stowarzyszenie Klub Inicjatyw Społecznych, przy którym działała, czyniliśmy starania o akcentowanie wymiaru społecznego Nowej Sztuki 6. Szybko jednak zyskaliśmy praktyczną świadomość, że nie powinno jej się do końca utożsamiać z poprawnością polityczną. To wpłynęło znacząco na nasze dalsze wybory i choć w 1992 roku wraz z artystami Totartu i Wyspy tworzyliśmy Otwarte Atelier w dawnej Łaźni Miejskiej 7, to nasze drogi szybko się rozeszły. Sztuka artystów skupionych wokół Wyspy ciążyła ku narracjom publiczno-politycznym; ważne też było rozwijanie dialogu z wątkami obecnymi w sztuce Zachodu.

Ja odczuwałem potrzebę przekroczenia takiej determinanty. Interesujące wydawało się podjęcie próby ponownego zdefiniowania tego co nazywamy "doświadczeniem duchowym". Ten program realizowała w 1993 roku galeria Auto da Fé 8, którą prowadziłem jeszcze w ramach Otwartego Atelier, a następnie, już w innym obszarze Gdańska, od roku 1994, galeria Spiż 7 - obie w oparciu o Fundację TNS, której celem jest integracja progresywnych form i przejawów kreacji artystycznej, filozoficznej, duchowej, naukowej i społecznej 9. Ośrodek Badań Przestrzeni Wewnętrznej wyrażał istotę podjętych poszukiwań.

W rezultacie tych wszystkich działań, formułując w roku 1999 projekt Poza Postmodernizm, za interesujące uznałem odniesienie się do rzeczywistości postmoderny rozumianej jako światopogląd. Rozumianej jako stan świadomości społecznej i jednostkowej wraz z jego rozmaitymi i bardzo specyficznymi - zwłaszcza w dobie ery informatycznej - przejawami. Ważne było, aby przywołać zagadnienie "duchowości" do obszaru wyobraźni zbiorowej. Motywacją dla tego kierunku działań była świadomość, że nic nie zmusza nas, abyśmy ten typ doświadczenia definiowali wciąż poprzez narzędzia intelektualne i interpretacyjne wypracowane w ciągu minionych tysiącleci. Rozwój nauk badawczych, w tym hermeneutyki (badanie znaczeń) oraz psychologii 10(behawioryzm, psychoanaliza, psychologia społeczna, psychologia egzystencjalna i humanistyczna), psychologii transpersonalnej i integralnej 11(włączając w to bogate doświadczenia współczesnej psychoterapii) oraz spuścizna badaczy wymiaru duchowego (na przykład filozofia wieczysta 12) pozwalają rozwijać narzędzia interpretacji, a także praktyczne techniki postępowania.


Tymczasem w latach dziewięćdziesiątych obraz polskiej sztuki zdominowały próby określenia nowej tożsamości - rozumianej społecznie, seksualnie, politycznie i w kontekście przeobrażeń wirtualnej Sieci. Możemy też powiedzieć, że to uwaga kuratorów i nowego kulturowego establishmentu przesunęła się w tym kierunku. Wraz z nastaniem rzeczywistości młodej demokracji do głosu dochodziła sztuka określana później jako krytyczna oraz kierunki oparte o media i nowe technologie informatyczne - prowadzące zgodne z duchem postmodernizmu "badania" nowej rzeczywistości - choć głównie w wymiarze społecznym. To było cenne, ale zarazem sprawiało, że poszukiwania określane jako "metafizyczne" automatycznie wrzucano do worka anachronizmu, ponieważ nie wpisywały się w przyjęte (i naglące z uwagi na tempo przemian) tematy dyskursu.

Tkwiło w tym założenie (po części uzasadnione), że sztuka musi odzwierciedlać, nazywać, prowadzić dialog czy też wreszcie, w wersji skrajnej - być na swój sposób użyteczna wobec ducha przemian społecznych. To założenie w ogólnym jego sensie uznaję za trafne. Wiele jednak zależy od tego, jak je zinterpretujemy. Wyrażam pogląd, że założenie to staje się błędne, gdy przyjmujemy automatycznie, że punktem odniesienia ma być wyłącznie świadomość masowa, przeciętna - uruchamiana w kontakcie z problemami codzienności i przekształceniami w sferze relacji społeczno-politycznych. Oznacza to bowiem, że pomijane są inne, być może bardziej złożone aspekty świadomości, ponieważ realia złożonego życia społecznego nie stwarzają okoliczności, w których mogłyby się one ujawnić. Sztuka realizowana w duchu postmodernizmu dobrze taki stan oddaje, a złożoność życia społecznego trafnie opisał Ken Wilber: "Każde znaczenie zależy od kontekstu, ale konteksty są niezliczone. To czyni z interpretacji bardzo śliską grę. Derrida i dekonstrukcjoniści wykorzystali to - odrzucili całkowicie znaczenie i to jest doskonale samo-dekonstruujące (choć prowadzi do nihilizmu) (...)" .13

Lecz interpretacja nie oznacza arbitralnej dowolności - pewne interpretacje są lepsze od innych, bardziej trafne, bardziej adekwatne. Dlatego też za jedno z najważniejszych zadań współcześnie realizowanej działalności artystycznej uważam wypracowywanie tak zwanej "ramy interpretacyjnej". 14


Przestrzeń społeczna ma w istocie charakter drapieżny, a gdy społeczeństwo uzmysławia sobie, że wszystkie konteksty i perspektywy są względne, to dość szybko przestrzeń ta staje się raczej polem bitwy o dominację, aniżeli miejscem postulowanego dyskursu i dialogu. Gdy działania są determinowane przez pryzmat użyteczności, brak jest motywacji dla rozwoju technik i metod interpretacji "fenomenów świadomości", a konsekwencją tego jest wykluczenie duchowych poszukiwań spośród tematów współczesności.

Współczesny "postmodernistyczny" establishment z niechęcią traktuje wszelkie próby poszukiwań artystycznych, które wybiegają poza rutynę głównych narracji postmodernizmu. Jak sądzę, dzieje się tak, ponieważ postrzega je jako zagrożenie własnej pozycji. Faktem jest, że nie sprawuje w tym zakresie żadnej kontroli (może jedynie blokować). Myślę jednak, że takie podejście wynika przede wszystkim z błędnego założenia, że proponowana "hierarchia wartości" (odkrywanie potencjałów kolejnych stopni świadomości) oznaczać może próbę stworzenia nowej "hierarchii dominacji", a w dalszej perspektywie - zdobycie wpływów i władzy w środowisku kulturowym. Przez to, być może, postrzegana jest jako - w gruncie rzeczy wyimaginowane - zagrożenie dla mentorów postmodernizmu.

Z racji swego krótkiego stażu establishment kulturowy, jaki ukształtował się w Polsce po 1989 roku jest w dużym stopniu wciąż nie dość stabilny i zapewne dlatego działa w sposób nazbyt dogmatyczny i kurczowy, traktując kulturę głównie jako obszar "rozprawiania się" z atawizmami przeszłości. Brakuje tu dojrzałości - wpływowi rzecznicy głównego nurtu postmoderny wprawdzie głoszą hasła demokracji, pluralizmu, otwartych badań i poszukiwań, ale równocześnie wielu z nich bardzo często wykazuje się specyficznym rodzajem konserwatyzmu - tworzą obszar cichej cenzury, stosując wykluczanie niewygodnych im idei artystycznych z szerszego obiegu. Od kilku lat także i w Polsce nakładają się na to mechanizmy funkcjonowania rynku sztuki - sztucznego kreowania wartości przez małe i duże korporacje handlowe, które zdominowały nawet przestrzeń Internetu. Oczywiście, należy unikać zbytnich i krzywdzących uproszczeń przy opisywaniu szerokiego pejzażu inicjatyw społecznych i artystycznych.

Z drugiej strony sądzę, że działalność artystyczna jest tą dziedziną aktywności, w której można podjąć konstruktywną krytykę postmodernizmu, nie tylko tworząc bardziej wnikliwe i dalej idące interpretacje, ale i podejmując praktyczne działania. Aby przeobrażenie świadomości stało się realnym procesem, konieczne jest uruchomienie innych zdolności niż dyskursywne myślenie. Jak zauważył jeden z bohaterów powieści Carlosa Castanedy: "Umysł kupca zajęty jest handlem; Wolność nie jest inwestycją"16



1TNS, sz,sz,sz. i Fundacja TNS, 2000; Explorer, numery z lat 2002-2005, Fundacja TNS.
2"Rogulski swoje akcje określa wspólnym tytułem Poza Postmodernizm. Posługuje się tym
określeniem od 2000 roku, jednak wskazuje jego źródła w 1987 w pracach intermedialnych
pokazywanych w Bydgoszczy i dawnej fabryce Norblina w Warszawie (grupa Pampers Maxi),
która myślenie postmodernistyczne przeciwstawiła tak zwanej Nowej Ekspresji, której
propagatorami byli w Gdańsku Ryszard Ziarkiewicz i Grzegorz Klaman (...) Hasło postmodernizm> zostało przez niego rzucone w momencie, gdy postmodernizm w Polsce
właśnie wchodził w fazę rozkwitu. Recepcja postmodernizmu w Polsce była spóźniona. Lata
osiemdziesiąte, kiedy to postmodernizm artystyczny rozkwitał na świecie, były wiekami> stanu wojennego. Od początku lat 90. pojawiają się studia nad tym tematem,
sympozja, publikacje i tłumaczenia, także sztuka. Około roku 2000 postmodernizm w Polsce
dojrzał do konsumpcji intelektualnej - dzieła światowe były dostępne, własne już napisane,
powstały obrazy, rzeźby. (...) Tymczasem Rogulski zamiast korzystać z tej koniunktury
intelektualnej rzuca hasło . Czyli dokąd? To wskazuje całość jego
twórczości - w siebie, w kulturę uzgodnienia ducha i materii, jungowskiej indywiduacji.
Odnówmy kulturę związku ciała i ducha! Wcześniejsze ćwiczenia świadomości znalazły (samo) zrozumienie i cel. Wskazuje go nie tylko sobie, ale i kulturze, całej cywilizacji. Mówi
o tym Manifest Kontrkultury. to termin kojarzący się z kontestacją lat 60. i 70.
Z tamtą kontrkulturą łączy go sposób budowania alternatywy poprzez pogłębianie
świadomości indywidualnej. Dzieli - kontekst cywilizacyjny i artystyczny." Łukasz Guzek,
fragment tekstu Łączenie, na: www.spam.pl, grudzień 2006. Inne odnośniki: katalog Pampers
Maxi, Bydgoszcz 1988; wywiad Marcina Kalińskiego z Markiem Rogulskim,
przeprowadzonego w ramach projektu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz
Muzeum Narodowego w Gdańsku: Artyści i naukowcy na rzecz Solidarności 1980 - 1990,
MNG; Jolanta Ciesielska, Republika Bananowa - ekspresja lat osiemdziesiątych, OkiS,
Wrocław 2008; Krzysztof Jurecki Poszukiwanie sensu fotografii, Galeria Sztuki Wozownia,
Toruń 2008.
3Jeffrey Deitch, Przemysł artystyczny, "Flash Art.", 1992.
4Balkon mit Fächer, publikacja DAAD, Berlin 1988; "Ameryka", wydawnictwo ambasady USA
w Polsce, numery z lat 1972-1983.
5Ryszard Kluszczyński, Społeczeństwo informacyjne. Cyberkultura. Sztuka Multimediów,
Kraków 2001. Ken Wilber, Eksplozja świadomości, tłum. K. Przechrzta, E. Kluz, Wydawnictwo
Abraxas, 1997: "Myślenie bowiem wydaje się mieć do zaoferowania coś, czego ani natura, ani
cielesność nie są w stanie zaoferować: trwanie. Z tej przyczyny myślenie ludzkie stało się
próbą stania się kosmocentrycznym, nieśmiertelnym i próbą okłamania śmierci raz na zawsze
- poprzez niewyobrażalny świat pojęć (statycznych wyobrażeń). Nie dziwi więc to, co
powiedział Rank, że wszystkie ideologie są projektami nieśmiertelności."
6Statut KIS, 1990, archiwum fundacji TNS oraz www.free.art.pl/fundacja.tns; "Przedproża"
nr 14/15, Gdańsk, wrzesień 1991; album TNS, Fundacja TNS, sz,sz,sz., Gdańsk 2000.
7Album TNS, Fundacja TNS, sz,sz,sz., Gdańsk 2000.
8Album TNS, Fundacja TNS, sz,sz,sz., Gdańsk 2000; Łaźnia. Architektura, sztuka i historia,
red. Paweł Leszkowicz, CSW Łaźnia, Gdańsk 2008.
9Statut Fundacji TNS, Gdańsk 1992.
10Józef Kozielecki, Koncepcje psychologiczne człowieka, Wydawnictwo akademickie Żak,
1999.
11Elliot Aronson, Człowiek jako istota społeczna, PWN, Toruń 2000; Frank Visser Pasja
Myślenia, Santorski & co, Warszawa 2003; Halina Romanowska-Łakomy, Psychologia
doświadczeń duchowych, WPiK Eneteia, Warszawa 1996; Ken Wilber, Psychologia perennis.
The spectrum of consciousness, "Journal of Transpersonal Psychology", 1975, nr 2.
12Aldous Huxley, Philosophia perennis, Pusty Obłok, Warszawa 1989.
13Ken Wilber, Krótka historia wszystkiego, tłum. H. Smagacz, Santorski & Co, Warszawa 1997.
14Piotr Piotrowski, Znaczenia modernizmu, Rebis, Poznań 1999

15 Waldemar Szak, Samobójstwo gdańskiej sztuki krytycznej, Explorer, nr 1/2002;
www.spam.pl, grudzień 2006.
16Carlos Castaneda, Wewnętrzny ogień, tłum. A. Patkowska, Rebis, Poznań 1998.